Donnerstag, 10. Januar 2008

Opus magnum

Motto ;Doskonalosc milosci , ku ktorej rady sa zwrocone...ze strony osoby wyraza sie w rezygnacji
z dobr doczesnych w najwyzszym stopniu , w jakim jest to tylko dopuszczalne , poniewaz zajmuja one umysl i utrudnaja faktyczne zwrocenie serca ku Bogu .
Sw.Tomasz z Akwinu
Quelle : Tomasz z Akwinu , Summa Theologiale, II-II, q.44 a.4 ad.3 ,
--------------------------------------
Tak , w tym wszystkim najwazniejsze jest posluszenstwo .
--------------------------------------
Juz z godzine jak urzeduje.Najwazniejsze zalatwione : zdalem relacje Przewielebnemu Rektorowi ,-odpowiedz bedzie , ale kiedy ?- no i roznioslem zamowione ksiazki . Wczesniej ,zaraz rano bylem
w Kaplicy matki Boskiej Fatimskiej - potem malutki spacer : Karczowkao, co ja bym poczal?
--------------------------------------
Jednak jestem potrzebny ! Co troche ktos cos chce , watpie juz czy dobrze usiadlem do tych notatek . Po dwoch dniach - znow na Karczowce !
--------------------------------------
Wlasciwie to wrocilem juz wczoraj ,wieczorem - ale pospiesznym , wiec musialem zajechac na stacje w K..gdzie jczekali na mnie Bracia i pomogli przeniesc - wlasciwie to majdan ksiazek ,pism - przeciez nie tylko z Biblioteki . Nawet przywiozlem te "trylogie" autorstwa J.Grzegorczyka - czemu nie ? - do naszej biblioteki - moze kto zajrzy ?
Moze nawet ja ?
Oczywiscie ,sa to inne egzemplarze - wprawdzie tez z dedykacja , ale sucha - dla "Bratniego Domu" - czy on czegos nie pomylil , ten Autor ?
Niech i tak bedzie .
--------------------------------------
Jak sie zastanawiam nad tymi dniami , to widze ,ze jednak wazniejszy byl ten pierwszy z Dominikanami i Kuria , Krakowem . Wczoraj - to coz : Siostra E.Cecylia pojawila sie ok.15.powedrowalismy na placki , potem do Bazyliki Dominikanow ; na Wawel juz nie bylo czasu.
Nie byla jednak sama - i co mnie jeszcze bardziej zadziwilo w odswietnym habicie ! Byla wiec z ta siostra "Moni" - ktora zaraz zaczela swoje : "o jaki biedny nasz braciszek Palloti "..tu nie wytrzymalem - i spytalem dlaczego Palloti ? To nasz..."wiemy ,wiemy ,wszystko znamy ,ale "Palloti"to brzmi o wiele fajniej niz "Pallotyn" - prawda Cecy ?
Cecy - to moja Siostra Wspaniala E.Cecylia - nawet sie nie obruszyla ,tylko usmiechnala i wydala komende : lecimy !
Spakowalem sie czym predzej , bo i co mialem poczac ?
Bylem sam - a one dwie - no i ja bylem tylko gosciem - a nawet nie gosciem , ja bylem po prostu jencem ! Jak sie okazalo ,caly ten czas ,bylem faktycznie zamkniety na amen w tym mieszkaniu !
Tam sa drzwi podwojne ,ale - te pierwsze ,jak do jakiej kasy ,albo skarbca , maja zamek , czy nie Gertruda ?sie nazywa - ach ,wszedzie ,gdzie kobiety ,tam musza byc takie pulapki !
Wiec ten zamek podobno - jak sie drzwi zamknie z zewnatrz - to juz nikt od wewnatrz - nie otworzy !
..Cos takiego ,cos takiego ..- a jakbym tak zaslabl - pytam sie ?
Siostra Moni - wrecz prychnela - Palloti jest dzielny - Pallotti nigdy nie zaslabnie - prawda Cecy ?
"Cecy"nic nie mowi - usmiecha sie w przelocie - ciagle gdzies biega po mieszkaniu , krzata sie - i pomaga pakowac wielka torbe - pelna roznosci - ale i kilka ksiazek ,no tak,tak -"mamy jeszcze do odebrania ksiazki z Biblioteki -wtracam niesmialo - dzis jest czynna tylko do 16 "
Dobrze ,bardzo dobrze wola Siostra Moni :nasz Palloti zostanie na czwartek - prawda Cecy ,ze to jest do zalatwienia?
"Cecy" - tylko sie usmiecha : gotowe stwierdza - lecimy !
Na szczescie do Rynku bylo tuz ,wparowalismy do Goethe-Institut z impetem - za kwadrans 16,-Pan w recepcji patrzal zaskoczony : dwie siotry w habitach i ja zziajany z tym jakby plecakiem !
Na szczescie zna mnie z widzenia - jako stalego ,i czestego bywalca .
Siostry zostaly na dole ,ja polecialem na pietro ; ksiazki czekaly , a jakze , na szczescie nie wszystkie , ktore byly zamowione - ale i tak , spora torba .
Jedna spora torba oraz drugi wielki jakby-plecak - a to wlasciwie worek - to juz dwa pakunki pokazne.
Bylem wyraznie zafrasowany , czym tylkko rozsmieszylem Siostre Moni -: " no prosze , nasz Palloti medytuje - popatrz tylko - Cecy ; to prawdziwa kontemplacja !"
"Cecy"usmiechnela sie tylko - i coz ,komu w droge ..wedrujemy do Bazyliki Dominikanow - a wlasciwie do furty Klasztoru - tam zostawiamy bagaze i idziemy na placki . Tak bylo.
Na Wawel nie bylo czasu - ale najbardziej szkoda Nieszporow Gregorianskich , ktore jak sie dowiedzialem odbywaja sie codziennie . Chcialem ,nawet jakos myslalem , czy by nie jechac tym osobowym o 19.10 - ale jakbym sie dostal na dworzec z tymi bagazami ? Bylo tam bowiem wszystko ulozone , czekal juz samochod , Siostry mnie uroczyscie pozegnaly i weszly do Bazyliki na Nieszpory , a my z jakims Dominikanem ( nie Stefan?)in spe - pojechalismy na stacje.
Tak to bylo , bo nie moglo byc inaczej .
Ten piekny ,sloneczny dzien, jakze krotki w porownaniu z pierwszym.! Jeszcze wstapilismy na Franciszkanska
aby sie upewnic , kiedy mniej wiecej - bedzie jakas wiadomosc co do sprawy - o ktorej juz wiem , ale - ale.Ale. Jak wrocilem do samochodu , zauwazylem ,ze "kierowca" popatrzyl na mnie ,tak jakos z respektem , fakt .
W pociagu medytowalem o tych dniach ,ale glownie o Krakowie .
Krakow jest wielki przez swoje instytucje ; ktore wzniosly swoje budowle - a ludzie ?
Kto tworzyl te instytucje ? Kto wymyslal budowle ? Kto budowal ?
Mysle ,ze to powiedzenie : nie od razu Krakow zbudowano - ma glebszy sens niz sie zdaje .
Tacy Dominikanie : sa tam juz prawie 800 lat ! - czy sie nie myle ? Na tym przykladzie - jak zaczynali , jak sie "urzadzali"jak trwali w zlych czasach i jak doszli do tego ,co teraz - byloby dobrze sprawe zbadac i stad tez sie dowiedziec - skad w tym biednym kraju - wzial sie Krakow
i nie tylko ,ze trwal ,ale ciagle przyciagal najlepszych ludzi , a ci ..tak ,tak - to jest Opus Dei !- prawdziwe , nie zmyslone budowanie .
----------------------------------------
Jak tam jestem , czuje sie tak oszolomiony tym wszystkim - jak ten biedaczek Horacego - i nie moge tam funkcjonowac , jakby powiedziec "normalnie" - a znow potem jak wroce , jestem porozbijany . Wyraznie nie powinienem dzis probowac notowac : znow mnie prosza -jakas awaria? Z woda ?
Niestety - tylko dawne budowle sa solidne na Karczowce - a te instalacje tutaj , to jakby pajeczyna i prowizorka !
-------------------------------------------
Teraz jest wieczor ,gdy uzupelniam te notatki . Przez ta awarie - dzien byl trudny .
Ekipa z Wodociagow pracowala w tym chlodzie ,az bylo zal tych dzielnych ludzi w tej wielkiej dziurze - bo awaria byla wlasciwie pod gora ,prawie na dole .Potem zaprosilem ich w imieniu Rektora na posilek skromny - i uslyszalem to samo :" co to za partacze robili ten wodociag?"
Usmiechnalem sie tylko , bo za jakis czas ,przy nastepnej awarii - moze w tym samym miejscu ,przyjada inni fachowcy i spytaja o to samo.
---------------------------------------------
Zatem ustalamy ,ze Krakow jest wielkim dzielem wielkiej zbiorowosci dzialajacej ciagle w jednym kierunku i pod wielka Laska. To jest Opus Dei - nie wymyslone.
---------------------------------------------
Akurat jak tamten wiersz napisalem - odezwala sie sygnaturka Nokii : SMS od Siostry E.Cecy..
z pozdrowieniami od.."Moni".Siostry Moniki czyli ,-tak ,tak Swiety Wincenty - nie ma lekko - wiec nie zapomianaj o mnie ! Amen .


FAKT
     
 Copyright © 2010 by Andrzej Antoni Czerwiński Kielce.  All rights reserved  

0 Kommentare:

Kommentar veröffentlichen

Abonnieren Kommentare zum Post [Atom]

<< Startseite