Dienstag, 12. Februar 2008

Poslanie miloscii

Brat Kalikst juz z kwadrans jak wyszedl, bardzo zadowolony z postepow jakie czynie w lacinie : na szczescie greke mi darowal.
Jeszcze daleko do polnocy - jest tutaj na Karczowce dopiero 23.35 - dosc mloda wiec godzina jak sie mawialo w mlodosci .
Juz uspokoilem sie , a nawet oswoilem z ta mysla , ze jest wielce prawdopodobne, a nawet calkiem mozliwe , ze wspaniala Siostra E.Cecylia jest,,-tak ,,tak - moze zakochana ? To moze nie byc milosc jaka rozumieja swieccy - ale jeszcze piekniejsza , bardziej  powiedzialbym wysublimowana. Jesli to prawda , to moze jest Moja Cecy ! - we mnie ,,? Wlasnie ta mysl , moje tylko zalozenie - tak mnie poraziło wieczorem. Gdy wybieglem na korytarz do Kosciola , do Kaplicy Sw.Barbary ! - jednak nie dobieglem. Mialem nieskonczona notatke w komorce, a potem uspokoilem sie na tyle,ze zajrzalem do Pisma Swietego i Lektura Listu 1 Sw.Pawla Apostola do Koryntian uspokoila  jeszcze bardziej ;poczekalem spokojnie na Brata Kaliksta. Byl zyczliwy i wspanialy, rozmawialismy o Grekach i Rzymianach ,troche po lacinie wiecej po naszemu. Pochwalil moje postepy - a greke jak wspomnialem juz mi odpuscil : nie od razu.
Niewiele brakowalo a bymspytal po prostu o to co mnie najbardziej teraz zajmuje - czy juz potem , gdy byl w zyciu konsekrowanym - mial jakies watpliwosci , czy jednaknie powinien z jakas kobieta - a moze znal jakas wtedy ? - na szczescie : nie odwazylem sie , jeszcze nie teraz - jak to powiadabrat Kalikst :nie ma bardziej drazliwego tematu wsrod nas jak wlasnie ten - nawet utrata wiary , czy sensu powolania nie jest tak drazliwa , bo nie rodzidoraznych skutkow. Jak sadze wielu ksiezy , zakonnikow etc, radzi sobie z tym udajac do perfelcji , takze wobec siebie , ze sie nic nie zmiwnilo.
Takie jest zycie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Znowu sie zamyslilem.
Nad Karczowke nadciagnela tutejsza polnoc ,ale ja zyje chetniej w czasie pacyficznym wiec biorac realnie - mam przez to dluzsze dni .
Wrocilem do lektury Sw.Pawla :Pochwaly Milosci - czy to nie piekne :
Hymn o milosci
Gdybym mowil jezykami ludzi i aniolow, a milosci bym nie mial, stalbym sie jak miedz brzeczaca albo cymbal  brzmiacy.
Gdybyn tez mial dar prorokowania
i znal wszystkie tajemnice,
i posiadal wszelka wiedze,
i wszelka (mozliwa) wiare , tak izbym gory przenosil,
a milosci bym nie mial,
bylbym niczym.
I gdybym rozdal na jalmuzne cala majetnosc
moja,
a cialo wystawil na spalenie,
lecz milosci bym nie mial,
nic bym nie zyskal.
Milosc cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Milosc nie zazdrosci,
nie szuka poklasku,
nie unosi sie pycha;
nie dopuszcza sie bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi sie gniewem,
nie pamieta zlego;
nie cieszy sie z niesprawiedliwosci,
lecz wspolweseli z prawda.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim poklada nadzieje,
wszystko przetrzyma.
Milosc nigdy nie ustaje,
(nie jest) jak proroctwa, ktore sie skoncza,
albo jak dar jezykow , ktory zniknie,
lub jak wiedza, ktorej zabrakbnie.
Po czesci bowiem tylko poznajemy,
po czesci prorokujemy.
Gdy zas przyjdzie to, co jest doskonale,
zniknie to , co jest tylko czesciowe.
Gdy bylem dzieckiem,
mowilem jak dziecko,
czulem jak dziecko,
myslalem jak dziecko.
Kiedy zas stalem  sie mezem,
wyzbylem sie tego , co dzieciece.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zas(zobaczymy)twarza w twarz.
Teraz poznaje po czesci,
wtedy zas poznam tak, jak i zostalem poznany.
Tak wiec trwaja wiara, nadzieja i milosc- te trzy:
z nich zas najwieksza jest milosc,
1 List do Koryntian (13,1-13)
Quelle .Pismo Swiete Nowego Testamentu
w przekladzie z jezyka greckiego
opracowal
Zespol Biblistow Polskich
z inicjatywy
Bendyktynow Tynieckich
Warszawa 1986
Wydawnictwo Siostr Loretanek
(str.523-524)
---------------------------------------------
Tak , czuc ta prawde , to przeslanie milosci natchnione,
Nie mozna tu nic dodac , ani ujac.Jest calosc .
------------------------------------------------------
Znowu sie zamyslilem.Uchylilem okno . jaka gwiazdzista noc !
Slucham lasu i szumu szosy do Krakowa, tam w dole.
Spij smacznie , Cecy .
--------------------------------------------------
Swiety Wincenty, Swiety Wincenty ,nie opuszczaj nas ! Amen.



FAKT
 Copyright © 2010 by Andrzej Antoni Czerwiński Kielce.  All rights reserved  

0 Kommentare:

Kommentar veröffentlichen

Abonnieren Kommentare zum Post [Atom]

<< Startseite