Dienstag, 4. März 2008

Emma, Emma

Brat Kalikst właśnie poszedł, taki kochany mój przyjaciel tu
prawdziwy.Nad Karczówkę powoli nadchodzi północ. Do Kancelarii już nie
pójdę,przeczytałem właśnie w komórce, że przyszedł e-mail od Cecy- co
mam teraz czytać na noc? Mogę się zdenerwować, mogę.. i nie spać do
rana jak kiedyś,gdy była w tym Paderborn i pisała o ..wieczorku ! W
poście ! Poszli prawie wszyscy do jakiegoś klubu studenckiego,.."ale
ja nie poszłam, tylko piszę do Ciebie Drogi Bracie i tak bardzo bym
chciała, żebyś tu był teraz - ale czy lubisz tańczyć?.." to
mnie,aż..ale potem nie mogłem spać,a jak zasnąłem to śnił się bal na
jakimś zamku, i sam król tańczył z Cecy,a ja tylko patrzyłem spod
stołu bo byłem tam jako pies! Zresztą nawet jakbym był osobiście to i
tak nie tańczyłbym, z Cecy, ani z kim innym, bo przecież nie umiem.
Kiedyś nawet tańczyłem, ale to było dawno temu, jeszcze w
przedszkolu,więc zapomniałem. Wcale nie żałuje, bo to "nic dobrego"-
mówiła zawsze mama,a potem często to słyszałem w Seminarium w naszym
Ołtarzewie, gdzie wyraźnie spowiednicy o to pytali, czy w ogóle, czy
gdzie i kiedy..a gdy wyznałem,że w przedszkolu,to dostałem ledwo
rozgrzeszenie ze straszną pokutą,bo ksiądz myślał, że żartuje. Teraz
też się boję,że Cecy mnie z czymś takim zaskoczy na noc: choć
straszniem ciekaw,to nie będę teraz czytał na komórce. Ile by to
..mogło bólu..a i tak byłoby skrócone,bo maile Cecy są za długie dla
mojej Nokii- nawet niektórych SMS i MMS nie mogła odbierać, a szkoda.
Ależ dobry już jestem w tej technice! /.../ Uchyliłem trochę okna i
posłuchałem lasu. Już spokój. Ta okropna Emma,gdzieś powędrowała i
znikla. Dziś chodziłem po lesie i widziałem sporo pięknych sosen
powalonych. Wielkich, dorodnych 200-letnich co najmiej
sosen,jałowców,-i innych,ale najbardziej żal właśnie sosen. Stały i
rosły tyle lat,aż przylatuje ta straszna Emma..i po co? Dobrze,że i
nie została tu dłużej..wiem,że moje prośby o spokój raczej nie
wpłynęły na Emmę,ale z drugiej strony,czy nie poleciała dalej? Coś w
tym jest. Północ tu teraz. Święty Wincenty....Amen.


FAKT
 

 Copyright © 2010 by Andrzej Antoni Czerwiński Kielce.  All rights reserved  

0 Kommentare:

Kommentar veröffentlichen

Abonnieren Kommentare zum Post [Atom]

<< Startseite